Śledź nas na:



Samobójstwo Wertera, tchórzostwo czy nie?

Romantyzm to epoka buntu, a także pełna niezrównoważonych psychicznie ludzi. Ludzi lubiących zadręczać się, cierpieć i podkreslać prze to swoją indywidualność i orygnialność. Taki był też Werter z powieści "Cierpienia młodego Wertera" J.W.Goethego. Zakochał się on w Lotcie, która szybko stała się jego całym światem. To dla niej budził się każdego dnia, to o niej myślał, kiedy szedł spać i to właśnie z nią chciał spędzić całe życie. Od chwili, kiedy ją poznał, nic oprócz niej się nei liczyło. Przestał zważać na uczucia innych i stał się egoistą. Najważniejsza była dla niego miłość. Miłość, która go zniszczyła i popchnęła do samobójstwa.

Moim zdaniem Werter był człowiekiem inteligentnym, ale za bardzo rozczulającym się nad sobą. Stał się przez to słaby psychicznie i chciał przekonać wszystkich do tego, jakim był wrażliwym człowiekiem. Według mnie, aż za nadto wrażliwym. Lubił być w centrum uwagi i w pewnym sensie był masochista. Popełnił samobójstwo, dlatego że to było najłatwiejsze i najprostsze wyjście. Był zbyt dużym tchórzem, aby stawić czoła problemom, które sam wyolbrzymiał. Wydaje mi się, że nieszczęśliwa miłość do Lott była jedynie tylko pretekstem do zakończenia życia. Nie wiadomo, czy nie popełniłby samobójstwa, gdyby się z nią ożenił? Wtedy przyczyną mogłoby być cokolwiek np. wyrzuty sumienia z powodu Alberta lub też uzmysłowienie sobie, że on tak naprawdę nie kocha swojej wybranki. Stwierdziłby wtedy, że to była jedynie "głupia" fascynacja i nie chcąc jej zranić "odszedłby" na zawsze. Sądzę, że Werter był człowiekiem, któremu nie podobało się życie. Nie chciał dalej poznawać świata, bo wolał zadawać sobie ból myslą o Lotcie. Wiedział, że miała ona narzeczonego, a coraz bardziej angażował się w to uczucie. Mógł wcześniej wyjechać i wtedy na pewno łatwiej by mu było zapomnieć. Łatwiej żyć. Chociaż mógł też znaleźć drugą "Lotte" i skończyłoby sie to dla niego tak samo. Sadzę, że był męską wersją "femme fatale", która przyciagała do siebie nieszczęścia, bo podświadomie to było jego celem w życiu.

Podsumowując, Werter stchórzył i poszedł na łatwiznę, odbierając sobie życie. Rozumiem, że bardzo cierpiał z powodu nieszczęśliwej miłości, ale nie musiał się posuwać do tak radykalnych środków. Trudno mu było zapomnieć o Lotcie, bo darzył ją dużym uczuciem, ale może wreszcie znalazłby kobietę, która byłaby dla niego odpowiednia. Nie powinen przestawać myśleć pozytywanie i być optymistą, choć nie wiem, czy on kiedykolwiek nim był. Mówi sie, że wiera czyni cuda, a Werter chyba o tym nie wiedział. Dał niestety, bardzo zły przykład wielu młodym ludziom. Nie tylko ubierali się tak jak on, ale również chcieli być nieszczęśliwie zakochani i chyba tak naprawdę nie szukali szczęścia. Stawiali Wertera na piedestale, bo podobało im się to niszczenie siebie. Chcieli być modni i jedyni w swoim rodzaju, a był to zwykły "owczy pęd" na skalę światową, który dla mnei był po prostu powieleniem głupoty.